Po dwunastu miesiącach przerwy ponownie w lasach Nadleśnictwa Woziwoda i Nadleśnictwa Tuchola pojawiła się dwustuosobowa grupa biegaczy i kijkarzy. To niechybnie znak, że Bieg św. Huberta powrócił w przepiękne tereny leśne Borów Tucholskich. W tym roku po raz 13 przyjechali zawodnicy z całej Polski, by rywalizować zarówno w kategorii open, jak i Mistrzostwach Leśników i Myśliwych na 15 km.

Bieg, który od początku swojego istnienia przybliża wszystkim tematykę związaną z leśnictwem, stanowi wyjątkową okazję do przybliżenia specyfiki tego trudnego i wymagającego zawodu. Dlatego tak liczny udział w nim biorą uczniowie i pracownicy Technikum Leśnego w Tucholi, angażując się w organizację i wolontariat tej niezwykłej imprezy sportowej. Nie inaczej było i w tym roku. Na szczególną uwagę zasługuje patronat św. Huberta, którego wstawiennictwo zapewniło biegaczom wspaniałą pogodę. Złota polska jesień i chyba po raz pierwszy od 13 lat brak utrudniającego, szczególnie na ostatnich czterech kilometrach, wiatru przyczyniło się zarówno do wysokiego poziomu sportowego, jak i znakomitego nastroju wszystkich uczestników XIII Biegu św. Huberta.

Na trasie równych sobie nie miał kenijczyk David Metto, który potrzebował 0:49:07 minut na przebiegnięcie 15 km. Wśród kobiet najszybsza była bydgoszczanka Julia Afelt 0:56:53 minut. Najszybszym leśnikiem okazał się Jarosław Kemuś z Chojnic (0:59:40), a przed groźną zwierzyną najszybciej ucieknie myśliwy Rafał Szwarc z Tucholi (0:57:48).

Pośród kijkarzy tradycyjnie już zwycięzcą został pracownik Technikum Leśnego w Tucholi – Zbigniew Gwizdała, przemierzając 10 km w czasie 1:01:18.

Cudowna atmosfera jaką uczestnicy stworzyli podczas tego biegowego święta utwierdza nas w przekonaniu, że to właśnie Tuchola jest stolicą biegania dla leśników, myśliwych oraz wszystkich miłośników przyrody.

Szczególne słowa uznania i podziękowania należą się młodzieży Technikum Leśnego i ich opiekunom, grupie wolontariackiej, sokolnikom, sygnalistom oraz grupie promocyjnej.

Szczególne podziękowanie należy się również naszej kuchni, która przygotowała, jak co roku, znakomity myśliwski bigos.

Wszyscy razem sprawili, że borowiackie powiedzenie: „Las Was powita, a ludzie ugoszczą” urzeczywistniło się podczas kolejnego Biegu św. Huberta.